środa, 24 lutego 2010

Romans Węża z makaronem nitki



...czyli pikantna zupa w chińskim stylu.

35 dkg pieczeniowej wołowiny
1 duża cebula
6 łyżek ciemnego sosu sojowego
1,5 l wody
2 średnie marchewki
2 średnie pietruszki
5 dkg białej części pora
1 duży ziemniak
30 dkg wędzonego boczku
5 dkg słodkiej czerwonej papryki
5 ząbków czosnku
10 konserwowych kasztanów wodnych
10 dkg konserwowych pędów bambusa
1 konserwowa papryczka chilli
5 łyżek kiełków fasoli mung
6 konserwowych mini kolb kukurydzy
1 łyżka sosu chilli-czosnkowego
1 łyżka suszonej natki pietruszki
½ szklanki soku pomidorowego
1 szczypta cukru
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
2 łyżki oleju
5 dkg suchego makaronu ryżowego Tao Tao nitki

Makaron zalać wrzątkiem, odstawić na 3 minuty, odcedzić. Wołowinę pokroić w dużą kostkę. W garnku mocno rozgrzać olej, wrzucić mięso i obsmażyć na ciemnobrązowy kolor. Wrzucić posiekaną cebulę i smażyć przez 3 minuty ciągle mieszając. Wlać sos sojowy i wodę. Gotować pod przykryciem 1 godzinę. Boczek pokroić w drobne paseczki, wytopić na patelni, odlać tłuszcz, boczek wrzucić do zupy. Marchewkę i pietruszkę pokroić w grubsze słupki, pora w plasterki, dodać do zupy. Gotować 10 minut. Ziemniaka pokroić w grubą kostkę, wrzucić do garnka. Posolić. Gotować kolejne 15 minut. Świeżą paprykę pokroić w paseczki, czosnek i chilli w plasterki, każdą kolbę kukurydzy podzielić na 3 części. Dodać wszystko do zupy wraz z pędami bambusa, sosem chilli-czosnkowym, kasztanami i kiełkami. Doprowadzić do wrzenia. Makaron przesiekać i również dodać do zupy razem z sokiem pomidorowym. Wsypać cukier. Mąkę rozprowadzić niewielką ilością zimnej wody. Wlać do garnka ciągle mieszając zupę. Na końcu dodać natkę.
Smacznego!

5 komentarzy:

  1. Rany, rewelacja ! Uwielbiam chińszczyznę, chyba skuszę się wkrótce na tą zupkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście zupa wyszła pyszna! Sama jestem zaskoczona efektem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W tych azjatyckich potrawach urzeka mnie różnorodność składników. Bardzo podoba mi się ta zupka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się i nazwa i sama zupa! Wykorzystam pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę wdzięczna, jak opiszesz efekty :)

    OdpowiedzUsuń